Zastanawiam się nad tym problemem i może ktoś udzieli mi podpowiedzi w zakresie tego, czy można wziąć dwa kredyty w różnych bankach, bo w jednym już mam jeden niewielki, który kiedyś wziąłem na nowy telewizor. Powoli kończę go spłacać, ale nagle pojawił się przede mną nowy wydatek, bo padła mi lodówka niestety. Jednak nie chcę powiększać tej pożyczki, którą już mam, bo nie jest korzystnie oprocentowana i wolałbym iść do innej instytucji finansowej. Po to właśnie chcę wiedzieć, czy mogę wziąć takie dwie pożyczki z innych miejsc, czy może być z tym jakiś problem.
No to nie jest nic nienormalnego, że wybiera się zwykle bank z tanim kredytem i nie idzie do swojego, tylko do takiego, w którym trzeba płacić niższe odsetki. Nie ma się co tu przywiązywać do jednej firmy i należy iść tam, gdzie jest po prostu korzystniej. A jeśli chodzi o prawo, to same banki mają przecież coś takiego, jak Biuro Informacji Kredytowej, czyli w skrócie BIK i stamtąd wszystkiego mogą się o nas dowiedzieć. Niezależnie od tego, czy mamy pożyczkę w takim czy w innym banku.
Oczywiście jak najbardziej można mieć pożyczki w różnych bankach, ale problem jest taki, że wtedy pewnie łatwiej stracić nad nimi kontrolę. W ogóle moim zdaniem większość zwykłych kredytów konsumenckich, to głupota. Jeśli kogoś nie stać na przykład na wycieczkę, to po prostu niech na nią nie jedzie. A z drugiej strony, jeżeli kogoś stać, to niech na to odkłada, zamiast się zadłużać. W końcu oszczędzanie wcale nie jest aż takie trudne – wystarczy tylko nieco dyscypliny.